piątek, 14 grudnia 2012

Rozdział 31

Przeczytajcie notkę pod rozdziałek - konkurs.
______________________________________________________
- Dzień dobry wszystkim! - Weszłam na stołówkę. Miałam na sobie krótkie spodenki z ćwiekami na jednej z kieszeni,  tego samego koloru zakolanówki oraz białe conversy za kostkę. Pod jeansową kurtkę znajduję się czerwona koszulka oversize. Przeszłam przez pomieszczenie i usiadłam na jedynym wolnym miejscu. Przy stole siedziała już Amelia, Christina, Zayn, Harry oraz Louis. Blondynka miała na sobie czarną spódniczkę do połowy uda, szarą bokserkę, jeansową koszulę oraz czarne koturny. Jej szczupłe nogi zasłaniały czarne, wzorowane rajstopy. Brunetka nosi bordowe rusrki, czarną koszulę, dżinsową kamizelkę i czarne, krótkie convers. Louis, podobnie jak Harry i Zayn, miał zwykłe jeansy. Na górze nałożoną miał czarną koszulkę, a na stopy przyodział czarne krótkie convers. Zayn natomiast założył biały T-shirt i skórzaną kurtkę. Harry był ubrany najlepiej, a może to tylko moje zdanie? Kolorowa koszula z rozpiętymi paroma guzikami. Jego umięśniona klata była lekko odsłonięta przez co mogłam patrzeć na jego dobrze umięśnioną klatkę piersiową. Nałożyłam na swój talerz dwie parówki i zaczęłam jeść. Ponoć Simon się zgodził, że za ciężko pracuję, więc mam przez trzy dni odpocząć z przyjaciółmi, bym nie nadwyrężyła głosu treningami. Nie wiem czemu, ale mi nie pasuje ta decyzja. Tylko treningami można dostać wszystko czego się pragnie, a jak się będziesz obijać to niczego nie osiągniesz. Dobra, ale chyba po części ma rację, w końcu jak zedrę sobie gardło to pewnie i tak nie wygram, a tego już bym nie zniosła, że przez własną głupotę nie mogłabym spełniać marzeń. Więc, żeby się nie przemęczać, postanowiłam pójść na spacer i chwilę odpocząć od wszystkiego.
- Gdzie idziesz?
- Na spacer, chcesz się przejść?
- Hm... pomyślmy czy zasługujesz na tak zajebiste towarzystwo, a także czy mi się chce stąd ruszać...
- Hazza daj spokój, proste pytanie, prosta odpowiedź.
- No dobra, dobra już przestaję, więc bądź zaszczycona, że Harry Edward Styles idzie z tobą na spacer- automatycznie zaczęłam się śmiać z tego co powiedział, podobnie jak reszta naszych przyjaciół.



Idziemy już jakoś dziesięć minut, cały czas kierując się w jednym kierunku: do przodu. Nie wiem czemu ze sobą nie rozmawiamy zwykle jest inaczej, zwykle od razu rozpoczynamy się wygłupiać śmiać się, rozmawiać, a teraz? Tak jakby coś nas blokowało, tak jakby obydwoje siebie byśmy oszukiwali i próbowali to ukryć. Tę jedną najważniejszą rzecz. U mnie jest to moje uczucie, ale u niego? Nie wiem. Zwykle nie miałam problemu, by rozwiązać problemy, ale te które mnie dotyczą sa trudniejsze w pewnym sensie chciałabym się odezwać powiedzieć Hazz, co się stało? i wysłuchać jego wyżaleń, ale nie mogę. Wiecie czemu? Bo się boję. Jakiś głos w mojej głowie mówi mi, że wszystko jeszcze nie jest poukładane tak, żebyśmy mogli zacząć rozmowę nie teraz, później, dalej, nie teraz, skup się na czymś innym, o tym nie rozmawiaj, skup się na śpiewaniu, dobrej zabawie, czym kolwiek innym, tylko nie tym co byś chciała zrobić, czyli pytaniu się co się stało to by była twoja najgorsza decycja... nie wiem skąd wziął sie ten głos, ale cały czas mam to w głowie, a może on ma rację? Może to dla niego trudne i woli się jeszcze nie wyżalać? Nie wiem z jakich powodów, ale posłuchałam tego tajemniczego głosu i zaczęłam lekko zwalniać, by móc znaleźć się lekko za Styles'em. Jak już osiągnęliśmy wystarczającą odległość między nami, rozpędziłam się i wskoczyłam Loczkowi na plecy. z początku nie wiedział co się dzieje i rozglądał się, lecz po chwili zrozumiał i ręce podłożył pod moje uda bym mogła lepiej się ułożyć. Tym razem szliśmy cały czas rozmawiając. Opowiadałam mu co się u mnie dzieje, jak sobie radzę z programem, a chłopak mówił mi jak to jest w trasach. Śmialiśmy się całą drogę... do nikąd. Żadne z nas nie miało pojęcia, gdzie się kierujemy, szliśmy przed siebie. Dopóki nie trafiliśmy nad kamieniołomy.  Było to magiczne miejsce. Po lewej stronie stały domy letniskowe, przez nami rozciągało się przepiękne jezioro, a w okół było pełno drzew. Zeskoczyłam z pleców zielonookiego i podążyłam w stronę wody. Była tak czysta jak morze karaibskie, co było dość dziwne. Z uśmiechem na ustach położyłam się na piasku, a po chwili poczułam jak ktoś się koło mnie kładzie. Słońce dziś dawało o sobie znać i dobrze, miałam już dość tej ciągłej szarości. Ale wiecie co mnie najbardziej dziwi? Jest grudzień, a nadal jest tak ciepło, że nie trzeba w kurtce wychodzić na dwór. Ale pewnie, to nie na długo. Po kilkunastu minutach usłyszałam jak Harry nuci sobie jakąś melodię, po chwili podłapałam ją i słowa składały mi się same w utwór. Szybko wyciągnęłam telefon ze spodni i zaczęłam zapisywać.



Oh I just wanna take you anywhere that you like

We can go out any day any night

Baby I’ll take you there, take you there
Baby I’ll take you there, there
Oh tell me, tell me, tell me how to turn your love on
You can get, get anything that you want
Baby just shout it out, shout it out
Baby just shout it out, yeah
And if you
You want me too
Let’s make a move
Yeah, so tell me girl if every time we
To-o-ouch
You get this kind of ru-u-ush
Baby say yeah, yeah, yeah, yeah
Yeah, yeah, yeah
If you don’t wanna take it slow
And you just wanna take me home
Baby say yeah, yeah, yeah
Yeah, yeah
And let me kiss you
Oh baby, baby, don’t you know you got what I need
Looking so good from your head to your feet
Come on, come on over here, over here
Come on, come on over here, here
Oh, I just wanna show you off to all of my friends
Making them drool on their chinny-chin chins
Baby be mine tonight, mine tonight
Baby be mine tonight, yeah
And if you
You want me too
Let’s make a move
Yeah, so tell me girl if every time we
To-o-ouch
You get this kind of ru-u-ush
Baby say yeah, yeah, yeah, yeah
Yeah, yeah, yeah
If you don’t wanna take it slow
And you just wanna take me home
Baby say yeah, yeah, yeah
Yeah, yeah
And let me kiss you
Let me kiss you
Let me kiss you
Let me kiss you
Let me kiss you
Na, na, na, na, na, na, na, na x3
Yeah, so tell me girl if every time we
To-o-ouch
You get this kind of ru-u-ush
Baby say yeah, yeah, yeah, yeah
Yeah, yeah, yeah
If you don’t wanna take it slow
And you just wanna take me home
Baby say yeah, yeah, yeah, yeah
Yeah, yeah
Every time we to-o-ouch
You get this kind of ru-u-ush
Baby say yeah, yeah, yeah, yeah
Yeah, yeah
If you don’t wanna take it slow
And you just wanna take me home
Baby say yeah, yeah, yeah, yeah
Yeah, yeah

And let me kiss you

Te słowa przedstawiały dokładnie co bym chciała teraz zrobić. Tylko czemu miałabym to zrobić? Przeież wtedy zepsułabym naszą przyjaźń, on by powiedział, że mnie nie kocha, ja że go kocham i wtedy cały czas by było między nami niezręcznie. Nie mogłabym do tego dopuścić. Za mocno go kocham, by móc pozwolić mu odejść, ale chyba zawsze nade mną górował strach. Nie potrafię tego opanować, w niewidoczny sposób paraliżuje moje ciało i pozwala mi na rzeczy jedynie stosowne. Pewnie gdyby tak nie było, już dawno bym całowała Harry'ego i niszczyła naszą przyjaźń. - Co robisz? - spytał się.- Piszę piosenkę... ale chyba nigdy nie ujrzy światła dziennego, nie jest dla mnie - a pokażesz? - podstawiłam mu pod nos mój telefon i po pewnym czasie uśmiechnął się, w ten jego zniewalający sposób. Czytał, czytał, czytał, tyle czasu, że już myślałam, że mu się nie spodoba, ale w pewnym momencie odłożył mój telefon i mnie przytulił. Po prostu przybliżył się i przytulił. 
- Sądzisz, że ta piosenka nie ujrzy światła dziennego? To może byś chciała z niej uczynić piosenkę One Direction? Nie wiem jak ty, ale ja widzę tutaj już podział na partie. - Przyjarzałam się piosence którą napisałam i chłopak miał raję. Sama nie wiedząc napisałam piosenkę odpowiednią dla chłopaków. - wiesz, że my po skończeniu wszystkich tras zaczniemy nagrywać na nową płytę? Ta piosenka świetnie się nada. Aż chciałoby się ją zagrać. - ucichł na chwilę - może zaśpiewamy ja? 
- Zaśpiewać z taką wielką gwiazdą jak Harry Styles? Och! Co za zaszczyt! z miłą chęcią zaśpiewam swoją piosenkę z międzynarodową gwiazdą - chwilę wytrzymaliśmy, lecz po chwili obydwoje zaczęliśmy się śmiać. Gdy się już trochę uspokoiliśmy, znów leżeliśmy na ziemi. W pewnym momencie zauważyłam, że chłopak siada na mnie ukradkiem. 
- Co ty...? - Nie wiedząc co chce zrobić, chciałam się go o to spytać lecz nie pozwolił mi na, gdyż zaczął mnie gilgotać. - NIE! Harry proszę! Przestań! Hahahha proszę nie! - prosiłam, aby przestał przez śmiech.
- A co zrobisz w zamian? - spytał, nadal mnie gilgocząc.
- Wszystko! tylko proszę przestań! - powiedziałam, już lekko łzawiąc ze śmiechu.
- Wszystko powiadasz? Hm... zastanówmy się... - powiedział. - Dobra - i zszedł ze mnie. - ale to nie tak od razu księżniczko, powiem ci co masz zrobić w najmniej oczekiwanym momencie... albo nie już wiem, zaśpiewaj ze mną.
- Co?
- No to co powiedziałem. Zaśpiewaj ze mną, tę piosenkę co napisałaś, no dalej. - no i zaczęliśmy. Początkowo nie szło nam za dobrze, gdyż musieliśmy wymyślić dobrą tonację dźwiękową, ale w końcu się udało. Nagraliśmy w mojej aplikacji muzykę i śpiewaliśmy. <klik> 
- Wow - powiedział krótko Harry. 
- No fajna piosenka, ale jakbyście wszyscy razem śpiewali, wyszłoby lepiej. A teraz choć wracajmy, już się zaczyna ściemniać. - Powiedziałam szybko. Nie miałam ochoty zdradzić moich prawdziwych odczuć. To, że teraz razem zaśpiewaliśmy, nie było zwyczajnym przeżyciem. Siedzieliśmy bardzo blisko siebie, nasze oddechy mieszały się w jeden. Nigdy nie zapomnę szybkości bicia mojego serca w tym czasie. Spojrzeliśmy sobie w oczy i przybliżając się do siebie, nasze serca łączyły się w jeden szybki rytm. Niestety musiałam oderwać się od tego pięknego momentu, przez mój głupi telefon. Przez chwilę patrzyliśmy sobie w oczy, ale oderwałam wzrok od jego mocno zielonych oczu, by móc odebrać telefon od jednej z moich przyjaciółek - Christiny. 
- Tak? - powiedziałam lekko drżącym głosem, którego miałam ochotę uniknąć. 
- Wow, był ostry seks?
- Ha Ha Ha, bardzo śmieszne, wiesz, że nam przerwałaś? Właśnie mieliśmy dojść, a ty nam przerwałaś! No cóż za skandal...
- HAHAHAHA, dobra bo pęknę ze śmiechu, a teraz do rzeczy, za ile wracacie?
- właśnie mieliśmy zawracać, a co?
- Tak tylko pytam... - powiedziała kłamiąc. Ach, nie po to tyle czasu z nią spędziłam, bym nie wiedziała kiedy kłamie.
- Kłamiesz, dlaczego na prawdę dzwonisz?
- Dobra, dobra, głodni jesteśmy, a kucharki są na nas obrażone, że rozpoczęliśmy walkę na jedzenie i musieliśmy wszystko sprzątać, a teraz boimy się je poprosić o coś do jedzenia, a jesteśmy bardzo - bardzo - usłyszałam gdzieś z oddali, najprawdopodobniej Nialla - głodni, więc moglibyście ruszyć wasze grube dupska i nas poratować. - Nie wiedziałam czy się śmiać, czy tarzać po ziemi ze śmiechu. Wybrałam tą drugą opcję, to było takie śmieszne!
- Ha Ha Ha, dobra spoko już idziemy. - powiedziałam wkładając telefon z powrotem do kieszeni. W tym samym momencie zauważyłam, że leżący koło mnie Harry przygląda mi się. Uśmiechnęłam się nerwowo. Nie lubię jak ktoś bezpośrednio na mnie patrzy. To mnie przytłacza. - Harry, po pierwsze przestań tak patrzeć, a po drugie, choć, bo nasi przyjaciele zaraz umrą z głodu. - Wstałam i pociągnęłam mojego przyjaciela za rękę. Niestety był za ciężki, więc razem z nim upadłam na ziemie. Zaczęliśmy się śmiać. Nasze oddechy zaczęły się łączyć, by po pewnym czasie się połączyć w jedność. Ręce Harrego zaczęły jeździć wzdłuż moich pleców. Po pewnym czasie napięcie spowodowało tylko jedno. Nasz pocałunek. Z początku bardzo delikatny lecz po chwili bardzo namiętny. Pieściliśmy swoje wargi delikatnie zagryzając je oraz liżąc. Nie przerywaliśmy pocałunku przez bardzo długi czas, lekko tylko się odrywaliśmy by zaczerpnąć małej ilości powietrza. Gdy chłopak zaczął podnosić moją koszulkę, czerwone światełko zapaliło się w mojej głowie i się opamiętałam. Oderwałam się od chłopaka.
- Przepraszam, nie wiem co we mnie wstąpiło. - lekko poprawiłam swój wygląd i spróbowałam nie spoglądać na Hazze.
- To ja przepraszam, że zacząłem, ale trudno. Wracamy?
- Tak wracajmy już, obiecałam Christinie, że będziemy już wracać. - Matko co ja zrobiłam, przecież on ma dziewczynę! Dobra, trzeba o tym zapomnieć i żyć dalej. Otrząsnęłam się z lekkiego osłupienia i skierowaliśmy się z powrotem do SPA...

_________________________________________________________

Podobało się? 

Mam nadzieję, że nie jesteście na mnie jakoś mocno obrażone. Nie miałam weny, a teraz mnie jakoś naszło i voila! macie rozdział.

Mam dla was konkurs: 

taki na wasze prace, prześlecie mi je, może być:
  • opowiadanie
  • one shot
  • inne 
związane z 1D, i co piszecie się na to? nagrodą będzie opublikowanie na wszystkich moich blogach linku do opowiadania lub całego one shota, lub czegoś innego.
Prace, linki przysyłać na alison123456798@gmail.com do 30 stycznia, jeśli wyfracie to wam odpowiem i wstawie linka, jeślie się zgodzicie XD

1st: opublikowanie, dodanie linku w co najmniej 10 postach + dodawanie linka na mojego twittera i reszcie opowiadań XD
2nd: opublikowanie, dodanie linku w co najmniej 5 postach
3d: opublikowanie dodanie linku w co najmniej 3 postach.


Kto się piszę wysyłać prace i zgłaszać się pod postem XD (nie ominąć komentarza do rozdziału XD)

@Alice1SS

ps.: Jakby ktoś nie wiedział jak teraz wygląda Andy:


KOCHAM WAS!

6 komentarzy:

  1. o matko zajebiste najlepsza sceena jak sie pocałowali! mam nadzieje że hazza powie co do niej czuje czekam na kolejny równie zajebisty xxx

    OdpowiedzUsuń
  2. extra siostrzyczko ! :* Ale myślałam że będzie bardziej ostro.. xD :D
    Już się nie mogę doczekać następnego ! :* <3. Oby on jej powiedział co do niej czuje ! <3. Kocham cię i tęsknie xD xx ;* xx :* <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudny rozdział! Ahh.. Ten spacer :D
    Co do konkursu.. to jak najdzie mnie wena może coś naskrobię, ale nie jestem pewna :D
    Czekam na kolejny rozdzialik :p

    OdpowiedzUsuń
  4. ahh, kochana, droga Alice.. piszę do Ciebie w ramach złożenia skargi... Nie podoba mi się, że jeszcze nie są razem, przez to cierpię. xd A ich pocałunek.. O mamo, aż musiałam pocałować małego kuzyna <3 :D

    + lubię ten konkurs. Aż coś napiszę. Tylko mam nadzieję, że nie ma jakiegoś limitu znaków? :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny rozdział. ;D Zapraszam do mnie http://cause-i-see-sparks-fly.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. super rozdział. lol podoba mi się dzisiaj przeczytałam wszystkie rozdziały !
    zapraszam do mnie: http://1d-zakazanamilosc.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń