sobota, 14 lipca 2012

Rozdział 11




- Um - przebudziłam się, najwyraźnieh musiałam zasnąć przy oglądaniu filmu. Chyba Harry mnie przyniósł do swojego pokoju. Łup. Kolejny grzmot. Już wiem czemu się obudziłam. NIENAWIDZĘ BURZ! Strasznie się ich boję, ale niestety nigdy nie potrafię zasnąć kiedy jest jakaś. Jedyna myśl, którą teraz mam to Harry. Gdzie on jest ? Spojrzałam obok siebie i go zobaczyłam.
- Harry, proszę wstań, proszę Hazza wstawaj - To nic nie dawało. Co ja mam zrobić, żeby go obudzić? Przysunęłam się blisko niego i zalotnie szepnęłam - Harry wstań - zobaczyłam, że lekko się przebudza. Tak! Udało się!
- Ym... tak? O co chodzi ? - spytał zaspanym głosem. O matko jak on seksownie teraz wyglądał. Do tego te piękne zielone tęczówki. To wszystko sprawiło, że prawie zapomniałam o strachu. Prawie... robi wielką różnicę.
- Bo- odchrząknęłam- chodzi o to, że jest burza...
- Boisz się?
- No tak jakby i teraz nie będę mogła zasnąć, więc tak pomyślałam czy ciebie nie obudzić, żebyś dotrzymał mi towarzystwa. - spytałam na jednym wdechu.
- Jasne. Dla moich przyjaciół zrobiłbym wszystko - miło się uśmiechną. To jest jego uśmiech numer 257383625, który mnie kompletnie rozbraja. Oczywiście większość była przy ekranie komputera, ale czsii...!
- Dzięki jesteś naprawdę miły - wtuliłam się w niego. Jak zwykle ma te miły zapach lawędy. Chyba muszę się dowiedzieć jakich perfum używa, ponieważ pachną obłędnie !
- To jak dlaczego boisz się burz ? Przecież to są piękne dźwięki, szum wiatru, spadające krople deszczu oraz błyskawice - I w tym momencie się zatrzęsłam, błyskawice, nienawidzę ich. Zawsze takie BUM. Ja się po prostu boję. Szum wiatru daje pole do popisu mojej wyobraźni. Krople deszczu kojarzą mi się tylko ze smutnymi rzeczami, które mnie kiedykolwiek spotkały. Tak jakby ktoś płakał, przez co mi się też robi smutno i cała przeszłość powraca. Dlatego nie lubię burz, a wręcz ich nie cierpię ! - No tak wszystko jasne, ale nie masz się czego bać. Jestem teraz przy tobie. Nie zasnę do puki ty tego nie zrobisz, dobrze ? - Jego ciepły głos sprawił, że czułam się bezpiecznie. Wiem, że zabrzmi to tak głupio jak w tych wszystkich romansidłach, ale poczułam się właśnie tak jakby cały świet przestał istnieć i bylibyśmy tylko my. Ja i on. Teraz kiedy miałam go obok siebie, nawet mnie nie obchodziło, że na zewnątrz szaleje chyba najostrzejsza burza od kilku lat. Tak samo jak to, że jest noc powinnam być w domu parę godzin temu. Liczy się tylko Harry oraz nasze ciała wtulone w siebie.
- Dziękuje - szepnęłam cicho, nie wiedziałam, że on to usłyszy, ale najwyraźniej tak, bo po chwili spytał:
- Za co ?
- Za to - odetchnęłam - właściwie, za wszystko. Za to, żę po spotkaniu z wami pierwszy raz nie spławiliście mnie. Ogółem za to,  że jesteś obecny w moim życiu. Fajnie jest mieć takiego przyjacila - tylko szkoda, że tylko przyjaciela, dopowiedziałam sobie w myślach. - na prawdę dziękuje - i po tych słowach zasnęłam.


* Następnego dnia*


Dzisiaj rano obudziłam się wypoczęta. Gdy sobie przypomniałam jak zasnęłam od razu uśmiech wstąpił na moją twarz, ale najwyraźniej Harold już wstał, ponieważ w łóżku byłam sama. Jaki on kochany naszykował mi ubrania. Jest to biała bokserka spodnie od dresu, grube skarpety oraz kapcie. Kiedy schodziłam na dół poczułam przepiękną woń naleśników. A jakże by inaczej, przecież "mój" kochany Loczek jest mistrzem w robieniu ich.
- Dzień doberek ! - wskoczyłam jak jakaś małpa do kuchni przy okazji podskoków. - To zjemy śniadanko i do szkoły, co nie ? Którą to mamy godzinę ?
-  Jedenastą, nie wiem ile ty  śpisz, ale chyba dużo - zakrztusiłam się na myśl trzy godzinnego spóźnienia do szkoły.
- Zaraz...  Jedenasta to znaczy, że trzy godziny powinniśmyu być już w szkole, czemu mnie nie obudziłeś ?
- Dlatego, żę nasza wychowawczyni dzwoniła i mówiła, że mamy dzisiaj odwołane lekcję przez tą burzę co mnie budziłaś w nocy. Nawet na Londyn ona była strasznie duża, więc nie ma teraz jak się przedostać, bo jest taka jakby powódź, a przy okazji bardzo fajny dzwonek masz. - Gdy skończył swój wywód nadal nie mogłam uwierzyć w to co słyszę. Genialnie nie ma szkoły, a jak jest powódź to znaczy, że nie mam jak wrócić do domu i... mogę zostać cały dzień z Harrym i chłopakami, może uda się jeszcze zrobić coś, żeby Christi i Amelia przyjadą, byłoby genialnie!
- Tak, dzięki za pochwałę, ale wiesz, że to znaczy, że sam siebie chwalisz za fajną solówkę w What Makes You Beautiful ? Ej chłopcy wczoraj wrócili, tak ?
- No tak, ale jeszcze śpią, a dla twojego szczęścia nie będziesz cały czas sama z piątką chłopaków
- To kto jeszcze jest ?
- No twoje przyjaciółki są tutaj także, jedynie Danielle i Eleanor nie ma, ponieważ obie mają dzisiaj lot do L.A. Dan ma zagrać tam na jakimś teledysku, a El ma pokaz i sesję.
- Co o nas tu plotkujecie ? - Spytał Louis, który właśnie wszedł do kuchni, a za nim reszta.
- Żadne plotkowanie! Stwierdzanie faktów, a teraz pomóż mi nakryć do stołu.
- Dobrze, jak panienka sobie życzy, ale widzę, że Harry mnie zdradziłeś w nocy, nie podoba mi się to.
- A ty mnie zdradzasz cały czas i co ? Masz szczęście, że lubię Elkę- Harry wystawił język .
- Dobra kończyć się kłócić, przecież my nic nie robiliśmy tylko spaliśmy razem - wszyscy na mnie wyszczerzyli oczy i zaczęli się śmiać - nie no z kim ja się zadaję ? W waszych łbach tylko skojarzenia cały czas. Myśmy tylko spali w jednym łóżku, a nie uprawiali seks.
- Jasne, jasne wmawiaj to sobie - klepnął mnie po ramieniu Zayn, po czym usiadł przy stole.
- Dobra dosyć tych czułości i proszę o to jedzenie bo zaraz nie wytrzymam! - Dzięki ci boże za Nilla, bez niego by było po nas. Po wcześniejszym naszykowaniu usiedliśmy wszyscy przy stole, na szczęście mają duży mebel i wszyscy się pomieścili.
- To co teraz robimy ? - spytałam całej grupy.
- Możę mały seansik ? - Odpowiedział Niall
- Ja się zgadzam obejrzałabym może maraton "Harrego Pottera" - zaproponowała Christy.
- Jasne
- Ok.
- Yep - wszyscy się nawzajem przekrzykiwali zgadzając, tylko ja nie byłam pewna, wiem, że to dziwne, ale takich zwykłych mrocznych horrorów się nie boję, a tego tak..., ale się zgodziłam skoro wszyscy chcieli. Przynajmniej będę mogła bezkarnie przytulać się do Loczka, choć pewnie będę bardziej się stresować, że zaraz voldemord mnie zamorduje i się nie skapnę, że jestem blisko Harrego.
Po śniadaniu (nadal niektórzy w piżamach) zaczęliśmy oglądać. Oczywiścien w pierwszej części, mimo tego, żę znam ją już całą na pamięć, i tak się bałam. Czego skutkami było duszenie Hazzy. Seans pomyślnie się toczył,  gdy kończył się jeden film uzupełnialiśmy zapasy oraz wypróżnialiśmy nasze zawory. Ja nie raz całą przerwę przesiedziałam ze Stylesem, przez co zapomniałam, że miałam coś załatwić. Gdy skończyliśmy nie było co robić, więc Lou zaproponował butelkę za zadania i pytania. Wszystko było pięknie dopóki lekko wstawiony Niall zadał zadanie Hazzie... 

CDN


___________________________________________________________________________

1. Mam prośbę jeśli niektórzy z was mają zamiar wchodzić tutaj tylko z powodu promowania swojego bloga to ja was pozdrawiam, wolę mieć jednego, ale szczerego czytelnika niż 100 którzy tylko się promują, osoba do której to piszę wie, że o nią tu chodzi, anonimkowi szczerze dziękuje za upomnienie tej osóbki.
2. MASSIVE SORRY za wszelkie błędy, ale przepisuję z mojego zeszytu dość późno, więc mogą się zdarzyć ^^
3. KOCHAM WAS ZA TYLE WEJŚĆ oraz w szczególności osoby które komentują, a obserwatorzy to już wgl. <3
4. Piszę przy 4fun.tv (odkąd puścili MTT moja ulubiona stacja po za tym często puszczają lepszą muzykę od vivy)
5. Wgl. byłby ten rozdział o wieeeeeeeeeeeeeele szybciej ale ja przez tydzień byłam sama z koleżanką nad jeziorem i dopiero dzisiaj mam neta więc,... WSTAWIAM ;PP

BARDZO! proszę o komentarze i dziwi mnie to że na początku komentowały jedne osoby potem inne a teraz jeszce inne -.-

WAŻNE PYTANIE: osoby które też piszą blogi też tak macie, że dalsze rozdziały macie napisane, a na teraźniejsze nic wam nie przychodzi do głowy ?

KOCHAM KOCHAM KOCHAM ZA... 1 598 wejść, 37 komentarzy i 6 obserwatorów <3  

~Alice

3 komentarze:

  1. NIE PRZEJMUJ SIĘ TYM , ŻE NIEKTÓRE OSOBY WCHODZĄ TYLKO SIĘ WYPROMOWAĆ , SAMOLUBY JEBANE I TYLE .
    CO DO ROZDZIAŁU TO JEST MEEEEEEEGA XDD

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak mogłaś przerwać w takim momencie ?! Teraz nie będę mogła spać, bo będę się zastanawiała jakie zadanie zadał Hazzie. Tak ogólnie to cały rozdział super <3 Nie wiem czy ci mówiłam, ale to tło jest zajebiste :D Najlepszy Zayn patatający na Liamie. Mam nadzieję, że dodasz szybko, bo jak nie to... to nie będzie dobrze.

    OdpowiedzUsuń
  3. Uhuhu:)) Ah niechcie! W takim momencie przerywac! Ehh.. JA CHCE NEXTA!! Całusy:* czekam :) :D

    OdpowiedzUsuń