Jak wiecie dzisiaj jubileusz, a nie długo... ROCZNICA ZAŁOŻENIA BLOGA! kto się cieszy? Ja na pewnie xd 7 kwietnia, zapiszcie w kalendarzu! XD
A teraz ważniejsze sprawy... (dum dum dururum) Szczerze powiem, że mnie zaskoczyliście szybkością z jaką napisaliście te wszystkie komentarze... a nawet napisaliście więcej! Bardzo wam dziękuję i to wiele dla mnie znaczy. Chce was także powiadomić, że to jest chyba jakiś rekord! XD bardzo dziękuje, i może teraz podwyższę stawkę? 15 komentarzy, zgaszacie się? Mam nadzieję xx
I TERAZ! gwóźć programy! jak wiecie pewne dziewczyny (Alison i Amanda) mają coś takiego, że można zadawać pytania bohaterom, liczę, że wam się to spodoba i skorzystacie z tego xd
tak więc... ZAPRASZAM! ;***
@lolxx15
ps. taki mały fakt, napisałam ten rozdział i cząstkę poprzedniego przy jakoś 6 rozdziale, kiedy nie mogłam spać, więc można powiedzieć, że pisany był około 3 nad ranem xd
____________________________________________________________________________
- O co chodzi Harry? Weź się wreszcie ogarnij i powiedz mi co ci leży na sercu bo mnie... - nie mogłam dokończyć, gdyż Harry mnie pocałował. Przemieszczaliśmy się po całym pokoju nie kończąc składania gorących pocałunków. W pewnym momencie Harry zszedł niżej ku zgłębieniu mojej szyi. Zaczął mi ssać skórę. Byłam pewna, że rano, gdy spojrzę w lustro, zastanę w tym miejscy miłą, a może nie miłą, niespodziankę. W końcu przyparł mnie do ściany i znów całował namiętnie. Po paru chwilach nasz pocałunek, jeśli to w ogóle możliwe, zmienił się w jeszcze bardziej zachłanny. Tak jakbyśmy byli spragnieni siebie od bardzo dawna. Co z mojej strony było prawdą. Nie było nocy, żebym nie myślała o tym jakby to było gdyby Harry był na miejscu Matta lub Justina. Chłopak wsunął ręce pod moją bluzkę i zaczął delikatnie jeździć dłońmi po moich plecach, jakbym była ósmym cudem świata. W tym momencie czułam się jak księżniczka. Chłopak, którego kochałam całym swoim sercem i najmniejszym skrawkiem swojej duszy, właśnie doprowadzał mnie do szału. Czy to nie jest wspaniałe? Chcąc poczuć to samo próbowałam rozpiąć jego koszulę. On, jakby wyczuł mój zamiar, odsunął się dając mi więcej miejsca na wykonanie tej czynności. Rozpięłam jego górną część garderoby i ściągnęłam. On zrobił dokładnie to samo z moją bluzką. Teraz wiedziałam, że to nie jest tylko niewinny pocałunek. Stanie się coś o wiele większego, co zaważy o losie mojej, naszej przyszłości. Zaczęłam ręką dogadzać jego przyjacielowi, a on bawił się moimi piersiami. Szybko przenieśliśmy się na łóżko, gdzie ściągnęliśmy resztę naszej garderoby, oprócz bielizny. Najpierw on był na górze i całował mnie w usta po woli zjeżdżając niżej, aż w końcu doszedł do mojej kobiecości. Delikatnie całował ją przez majtki, czułam jak robiłam się co raz bardziej wilgotna, a podniecenie w pokoju wzrastało do maksymalnych obrotów. Bałam się co stanie się z nami po tym jak to wszystko się skończy. Czy jego uczucia do mnie są tak samo wielkie jak moje do niego? Oby. Nie mam zamiaru być jego zabawką. Będę prosić każdej sekundy Boga, żeby to się tylko nie skończyło jednorazową przygodą. Przewróciliśmy się tak, że teraz ja byłam na górze. Cały czas całując chłopaka, ocierałam się o jego przyrodzenie przy czym on wędrując po moich plecach rozkoszował się tym.
- Nie każ mi dłużej czekać - jęknął i gdy lekko unormował swój oddech dodał - proszę. - W tym momencie dostrzegłam, że jego mały (a może powinnam powiedzieć duży?) jest w stanie gotowości. Czym prędzej pozbyliśmy się ostatnich części naszej garderoby i byliśmy tak jak nas Pan Bóg stworzył. Nie dałam jeszcze tej satysfakcji Loczkowi i zaczęłam zjeżdżać coraz niżej nadal ocierając się o jego penisa. Gdy już byłam na samym dole wzięłam jego przyrodzenie do ust i zaczęłam lekko ssać. Poruszałam ustami w górę i w dół do jakiś czas lekko go przygryzając. Chłopak chwycił mnie za głowę i lekko podtrzymywał moją głowę. Wzięłam całego do buzi i zaczęłam pieścić go językiem. Wykonywałam okrężne ruchy, aż w końcu wsadziłam do nasady. Zaczęłam jednocześnie bawić się jego "kulkami" lekko je zgniatając. Po skończonej robocie Lokowaty znów był na górze i pieścił moje piersi, całując cały czas. Zjechał na dół. Pieścił językiem moją łechtaczkę i wsadził język do zagłębienia. Błagam nie przestawaj. Znów nie wytrzymał i po włożeniu prezerwatywy wszedł we mnie. Robił dość delikatne ruchy, ale po pewnym czasie zaczęło się to zmieniać i zaczął brutalnie wpychać i wypychać swojego członka. Dość głośno jęczałam na szczęście chłopcy po naszym pójściu na górę postanowili wyjść nie chcąc słuchać naszych wrzasków. I dobrze. Gdy wykonał ostatnie dość mocne pchnięcie doszliśmy razem. Wyszedł ze mnie, ściągnął kondoma, którego wyrzucił i po chwili ułożył się obok mnie na łóżku. Kurwa. Teraz dopiero do mnie dotarło to co się zdarzyło. Harry zdradził Elizabeth. Przeze mnie.
- O Boże... Harry co myśmy zrobili. - wstałam szybko z łóżka i zaczęłam szybko zakładać na siebie ubrania. Swoje czorty, czarną bokserkę oraz czerwoną koszulę w kratę. - właśnie zdradziłeś El, matko ona nigdy mi tego nie wybaczy - zaczęłam krążyć po pokoju. - Co jeśli mnie znienawidzi?! - spojrzałam na niego z przerażeniem, a on tylko się uśmiechał i lekko podśmiewał. - Harry! To nie jest kurwa śmieszne! Ona jest moją fanką, a ja jej zrobiłam coś takiego? O Boże... - szybko wzięłam resztę rzeczy i wybiegłam szybko z domu po drodze zakładając swoje czarne Vansy. Hazz jakby rozumiejąc co się przed chwilą stało szybko założył bokserki, spodnie i koszulkę, a chwilę później wybiegł za mnąc. Pobiegłam do parku i skręciłam w kilka uliczek, aż w końcu dotarłam do średniego jeziora. Stanęłam rozglądaj się czy jestem sama. Usiadłam na mokrym od deszczu piasku, teraz dopiero zauważyłam, ze pada. Nadal było ciepło, czym jestem zdziwiona. Łzy zaczęły mi lecieć ciurkiem po twarzy łącząc się z deszczem. Poczułam jak cały makijaż spływa po mojej twarzy i po chwili znika. Schowałam głowę do swoich kolan, przyciągając je do siebie. Nie rozumiałam jak mógł to zrobić. Ja, wiem mam chłopaka, ale do jasnej cholery on nie jest prawdziwy! A on? Przecież ma Elizabeth. Jak mógł to wszystko jej zrobić? Jak ja mogłam pozwolić, żeby moje wewnętrzne uczucia wzięły nade mną przewagę. Byłam w nim zakochana, jak mogłam coś takiego puścić? Całe szczęście, które wtedy czułam przewinęło by się między moimi palcami. Założyłam ręce za głowę i położyłam się czując, że robię się co raz bardziej mokra od spadającego na mnie deszczu.
- Andy! - ktoś krzyknął, a ja się podniosłam i z ukosa spojrzałam na osobę, która szła w moją stronę. - O matko! znalazłem cię! - Harry szybko do mnie podbiegł i przytulił do siebie. Stałam odrętwiała, ale po chwili odsunęłam się od chłopaka.
- Harry, nie. To była słabość. Masz dziewczynę i właśnie ją zdradziłeś, myślisz, że jak ja się teraz czuję? - spojrzałam na niego, a chłopak nie wiedział co powiedzieć. - jak zdradliwa szmata, która przespała się ze swoim przyjacielem za plecami jego dziewczyny. - spojrzałam smutno w jego oczy.
- O Elizabeth nie masz się o co martwić. - powiedział krótko, a zaraz usiadł na piasku. Usiadłam za nim i po chwili zrozumiałam co powiedział.
- Co ty do cholery jasnej gadasz?!
____________________________________________________
Mam nadzieję, że się spodobało ;*
15 KOMENTARZY = NASTĘPNY
*__* krótki ale zajebisty ♥__♥
OdpowiedzUsuńi jak zawsze musiałaś w takim momencie urwać ^^
bym się powtarzała pisząc jakie to jest !!
słowa w słowniku mi się kończą !!
pozdrawiam i oczywiście czekam na nowa notkę ♥
Dalej !
OdpowiedzUsuńCudo ! <3 next plosem ! :** ~Gela
OdpowiedzUsuń41 prosze ! :D
OdpowiedzUsuńElizabeth i Hazza to jakaś ustawka? O.o
OdpowiedzUsuńBo innej możliwości nie widzę. Alee sie cieszę że TO zrobili :D
Mam nadzieję że teraz będą już razem <3
Przepraszam e taki krótki komentarz ale jestem na telefonie :c
Dodawaj następny szybko!
Przeczyatał wszystko, uff :D
OdpowiedzUsuńFajny blog ! :)
Zapraszam do mnie : http://1dimaginepl.blogspot.com
czyżby Elizabeth też była ustawką albo nie wiem była z nim dla kasy?? mam andzieje ze beda razem a rozdział mega mega zajebisty!
OdpowiedzUsuńrozdział wciągający :D
OdpowiedzUsuńtrzymam kciuki za Hazzę i Andy.
Vinci.
Nareszcie!!! Coś się między nimi zdarzyło i chyba wiem co będzie potem. Tak ja wszechwiedząca wiem co się potem stanie. WOW. Rozdział swietny mam nadzieję że wpadniesz do mnie 4-ever-directioner.blogspot.com
OdpowiedzUsuńco?! aaaaaa matko! wiedzialam ze bedzie seks! wiedzialam to kurwa! wiedzialam! jestem bogiem uswiadom to sobie sobie.. hahahaha to mi zle na psyche podzialalo.. wstydz sie wstydz kochanie! ;* i weiesz co? twoja fanka numer jeden i .... pierwszo wiedzaca fanka kocha cie jeszcze bardziej i juz sie nie focha, bo pewnie w nastepnym rozdziale Andy dowie sie, ze nie jest z Haryym! tak trak tak!!!! *______*
OdpowiedzUsuń@bitch_plis_x3
mwhahahahah, mialo byc, ze Andy dowie sie, ze Harry nie jest juz z Elizabeth.. hahahahahahah glupia ja! mowilam, ze to mi zle na psyche zadzialalo noo. xddd
UsuńJa miałam nadzieję że justin i Andy coś do siebie poczują a szkoda :( nagle jakoś nudno się zrobiło ;(
OdpowiedzUsuńno niech będą razem w końcu nie może być inaczej..xox
OdpowiedzUsuńno wkońcuuu już się nie moge doczekać co dalej>P genialnie piszesz jeden z lepszych blogów podziwiam:)) monika.
OdpowiedzUsuńDalej !
OdpowiedzUsuńtak tak tak w końcu:) i co dalej..??:(
OdpowiedzUsuńAaaa dobry rozdział. : 33
OdpowiedzUsuńCEkam na kolejny
o cholera, niezła scena :d
OdpowiedzUsuńaa ale zajebista scena +18 WoW!!!! jak na moje el i harry to ustawak :D
OdpowiedzUsuńwal kolejny jak najszybciej!!!
Pytanie do El: Czy kochasz Harry'ego?
Elizabeth: Nie mam prawa go kochać xx
UsuńGdzie następny rozdział? My tu czekamy! XD
OdpowiedzUsuń<3
cały weekend byłam w czechach i nie miałam dostępu do neta. Zgroza! Teraz idę przepisywać co napisałam tam i pisać nowe xx
Usuńtu już 21 komentarzy a rozdziału dalej brak nie ładnie nie ładnie.. xx
OdpowiedzUsuńdawaj szybko nasepny, ten jessst... apskxdjfhhuxivbojpytrowdszn !!!!!! <3
OdpowiedzUsuń